Straszne są te zwielokrotnione pęknięcia szyb, tak samo jak
chaotyczne plamy rdzy; na rejestracyjnym numerze starego autobusu.
Choć już mniej niż biel, wyprasowanej
koszuli; lub tych dni niewypadających odpowiednio regularnie.
Traumą opisane rozkłady przyjazdów i odjazdów
nieokreślonych; pojazdów teraźniejszych
Opisywanych patosem poranków geometrycznych.
Stosem połączeń i nieodebranych telefonów.
To wszystko i nic więcej jest ludzkim prawem; poza
świadomością bladości księżyca,
Nierealne to życzenia,
tak jakby to prosić aby sufit
Przesłał być;
biały szpieg wycięty z kart żółtych
Spłonęła wartość.
~Syrion
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz