środa, 2 października 2013

Ah jesień

Jesienny liść,majestatycznie ułożony pośród bezkresu betonu.
Uśmiech, na twarzy małego-dużego chłopca.
Ten zapach...Prowadzi do raju...
Czemuż nie mogę was posiąść,władcy traw niskich,dlaczegóż jesteście toksyczni...
Och Matko,chwała Ci za tę symfonię prowadzącą do pomieszania zmysłów,lecz jakże rozkoszną.

O anioły, czuje was! Jak dobrze, że jesteście.
Dojrzałem Cię o złotowłosa!
Złapałem na lasso uplecione z nici mej duszy.
I nie puszczę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz