poniedziałek, 30 grudnia 2013

piękna wiosna tej zimy prawda?


Caligophotography, rain, umbrella, day, grey, autumn, cafe

prosiłam o kawę
a jak zwykle dostałam marną bawarkę
mleko jest ostatnio jak woda
a cukier ma smak przebrzydły

obrzydło mi okno
w porze obiadowej i  w zimę
nie ma już śniegu po kostki
albo skrzypiących bram parków
to głupie bo nawet pączki
zaczęły się rodzić i wystają
zaraz będą zmarznięte

to okrutne że kurtyna
opadnie deszczem
a nie porcelanowym kryształem
nienawidzę parasoli
i wolę śnieg na twarzy włosach i ustach


tak znowu mogę
zacząć żyć

Spisuję dzieje

Widziałam za dużo
Jestem niedoświadczona
Nie spiszę prawdy
Trzebaby ją podkoloryzować
By była znośna dla odbiorców
Normalnych w prostocie
Nie umiem kłamać
że jest dobrze
Gdy widzę zło
odchodzę
Spiszę to rzetelnie
Po swojemu
Prawdziwa Pisarka Życia.

niedziela, 29 grudnia 2013

Znikam

Przestaję żyć

Znów czuję się pusta w środku

Znów nie potrafię być sobą...

Tak, ja już odchodzę

Od zmysłów

Od ciebie

Znikam jak poranna mgła nad wrzosowiskiem

Uciekam

Z naręczem zasuszonych wrzosów

Od

Ciebie...

sobota, 28 grudnia 2013

Przedłużenie terminu konkursu poetyckiego !!!

Kochani Czytelnicy!


Serdecznie zapraszamy twórcze dusze do udziału w pierwszym konkursie poetyckim Grupy Lirycznej! Zawsze to Wy czytujecie nasze dzieła. Teraz to Wy wykażcie się swoimi umiejętnościami!

Jak rozumiecie słowa Richarda Paula Evansa: "Zachody i wspomnienia z dzieciństwa łączy ten sam rodzaj magii. I nie bierze się to z ich piękna, lecz z ich ulotności"?



Zasady konkursu:

1. Należy polubić nasz fanpage oraz być publicznym obserwatorem naszego bloga.
2. Należy wysłać autorski, wcześniej niepublikowany wiersz na adres grupaliryczna@op.pl z tytułem "Konkurs poetycki".
3. Prace nadsyłane są do 10 stycznia 2014 roku (przedłużamy termin)
4. Ogłoszenie wyników nastąpi około 15 stycznia 2014 roku (za ewentualne opóźnienia przepraszamy)


Zapraszamy! Jesteśmy bardzo ciekawi Waszych wierszy i nie bójcie się - każda interpretacja jest dobra, próbujcie! Na laureatów czekają atrakcyjne nagrody!

czwartek, 26 grudnia 2013

Dzwony Watykanu

Byłaś ubrana w białą bluzę.
Co chwila zakładałaś kaptur na głowę,
czarowałaś mnie swymi ruchami,
delikatnymi, zmysłowymi, namiętnymi ruchami.

Twa twarz wyłaniała się z kaptura.
Ciemna, niczym Madonna, równie piękna.

Czarne jak noc, bujne jak las włosy,
spięte, związane, zaokrąglały Twe rysy.

Ramionami tańczyłaś, wznosiłaś je, opuszczałaś.
Biodrami kręciłaś, w rytm, który sama nuciłaś.

Było coraz ciemniej.
Księżyc, gwiazdy, zaczynały świecić.
Robiło się zimno, byłem tylko w koszulce.
Zaśmiałaś się, że pewnie mi gorąco,
że Twa obecność mnie ogrzewa.
To prawda. Serce waliło mi jak dzwon,
jak ten ośmiotonowy dzwon Watykanu,
bijący w Bramie Dzwonów.
Było mi gorąco.

Miałaś krótkie spodenki. Na stopach japonki.
Pierwszy raz widziałem Twe nogi.
Szczupłe, długie, zgrabne.

Byłaś chuda. To fakt. Choć się wzbraniałaś.
Figurą przyćmiłabyś nie jedną modelkę.

Wiesz, jak piękne miałaś usta?
Delikatne, różowiutkie wargi.
I zarumienione policzki.

Oddałbym Ci wszystko.

A potem?
Rozmawialiśmy, tak po prostu.
Aż w Twych oczach odbiły się gwiazdy.
Te gwiazdy, które pojawiły się na niebie.
Tysiące maleńkich punkcików zamknięte w Twych oczach.
I było tak wspaniale.
Błogosławiony Bóg, że je stworzył,
że mogły się odbić w Twych ślicznych oczach.

Oddałbym wszystko...

I przyleciały świetliki. Pierwszy raz w życiu je widziałem.
Zaśmiałaś się.
A wyglądały uroczo, gdy latały między mną, a Tobą.

I było jezioro. Jezioro Żywieckie.

Pamiętasz jeszcze?
Staliśmy, dumaliśmy.
Jak zakochani.
Zwróceni w siebie, na tle jeziora, gwiazd.
Zapatrzeni.
W romantycznej scenerii, staliśmy...

I trwało to długo, była już noc.
Musieliśmy wracać. Serce me zabrałaś.

A teraz?
Wyrosłaś, wydoroślałaś.
Stałaś się kobietą, przestałaś być dziewczynką.
Jesteś jeszcze piękniejsza.
Masz wyjątkowe włosy.

I dalej mi się podobasz.
Choć Tobie samej się to nie podoba.

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych świąt !

Życzą poeci z Grupy Lirycznej.
Cieszymy się, że jesteście z nami,
że dzielicie się opiniami.

chcemy Wam z tego powodu życzyć Wesołych radośnie piękny świąt.
Chcemy życzyć wam zdrowia, szczęścia, uśmiechu.
Z Bogiem, z rodziną, kogokolwiek wyznajecie
Bądźcie szczęśliwi.
A także zgodni ze sobą samymi.

I pijanego, trzeźwego, niezapomnianego sylwestra.
Aby nowy rok był jeszcze lepszy.

Szczęśliwego Czasu!
życzą poeci Grupy Lirycznej.

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Cisza

Smocza Strażniczka


Cisza
jest tylko
smutnym brakiem dźwięku
zupełnym brakiem kolorów w życiu



Cisza jest czarnowłosą kobietą
o zdziwionych oczach
po wypadku samochodowym
wiezioną na salę operacyjną
myślącą o najbliższych



Ona dusi, przytłacza
zgniata do środka
zapada się w Tobie jak umierająca gwiazda
supernowa
pochłania wszystko jak czarna dziura
już nie wypuści
nie da spokoju
nie pozwoli oddychać



A może
tak naprawdę
wcale jej nie ma?


niedziela, 22 grudnia 2013

Realność



Taka teraz jestem

tak bardzo się zepsułam

lalka nie oddycha

tylko powietrzem

musi być wśród ludzi

i udawać że z nimi jest

naprawdę

nie chciałam

ale muszę

tak udawać

bo to czyni mn ie normalną

a nienormalna ja

nie istnieje

umarłam.

wtorek, 17 grudnia 2013

wyzwanie

wszystko bazuje na pośredniości wypowiedzi. 
to paradoksalne, bo mowa powinna być bezpośrednia.
czytając mowy z waszych ust spijam dziwną prawdę,
że wierzyć można tylko ciszy między każdym słowem.

demokracja to prosta droga do uniewinniania głupoty i ludzkiej słabości
nie widzicie jak wykorzystują większość, która miażdży mniejszość, być może przyszłą
lub teraźniejszą inteligencję.
uwalniając instynkty jesteście beznamiętną paplaniną w mojej głowie
która zaraz wybuchnie od śmiechu
że pozwalacie sobą gardzić.

proste przykłady widziane w życiu codziennym
jak chleb tylko dokąd to wszystko zaprowadzi
każdego z nas?

bez zasad jesteście bywalcami i nie utrzymujecie się na powierzchni istnienia,
a raczej.
i szybciej.
zdradzacie siebie.


Caligo

niedziela, 15 grudnia 2013

Poczekaj

Przeżuta jak byle guma ze sklepu,
wypluta z niesmakiem.
Wykorzystana do końca,
odrzucona z triumfem
,,Już z Tobą skończyłem!''.
Oddana w ręce ulicy;
tak samotnej,
tak niczyjej.

Myślisz ,,skończę to, co zaczęli''
Nie warto.
To nic nie da.

Poprawi się coś? 
Może ich to ucieszy?
Może poprawi humor?
Może mają to w dupie?

Po co umierać?
Upij się - zapomnij.
Raz jeszcze pocałuj księżyc.
Zatańcz - co to pogorszy?
Bądź sobą - taką, jaką Cię nienawidzą.
ŻYJ jak zwykle.

Może im się znudzi?
Masz jedną szansę.
To jedno życie.
A wszystko da się skleić
Taśmą Wieczności.

Poczekaj.
Złe czasy odejdą...

sobota, 14 grudnia 2013

Grasz?

Tam
Nad przepaścią
Waha się
Dziewczyna
Brunetka 
Piękność

W ręku trzyma karteczkę
Wygniecioną
Pospieszne wyrwaną
Różową
Z jednym słowem
Zapisanym czerwonym atramentem
albo krwią

Grasz?

Nie ma już nic
Tylko mgła
Za nią rozciąga się wrzosowisko wspomnień
Wrzos we włosach
I w pustym sercu

Biegnie brzegiem
Nie uwolni się od wspomnień
Pada na ziemię
Z ust leci krew...
Gram - szepcze
Umiera dla świata

Urodzi się ponownie
Za chwilę...



środa, 11 grudnia 2013

Konkurs poetycki!


Kochani Czytelnicy!

Serdecznie zapraszamy twórcze dusze do udziału w pierwszym konkursie poetyckim Grupy Lirycznej! Zawsze to Wy czytujecie nasze dzieła. Teraz to Wy wykażcie się swoimi umiejętnościami!

Jak rozumiecie słowa Richarda Paula Evansa: "Zachody i wspomnienia z dzieciństwa łączy ten sam rodzaj magii. I nie bierze się to z ich piękna, lecz z ich ulotności"?

Jesteśmy bardzo ciekawi Waszych wierszy.

Zasady konkursu:
1. Należy polubić nasz fanpage oraz być publicznym obserwatorem naszego bloga.
2. Należy wysłać autorski, wcześniej niepublikowany wiersz na adres grupaliryczna@op.pl z tytułem "Konkurs poetycki".
3. Prace nadsyłane są do 25 grudnia 2013.
4. Ogłoszenie wyników nastąpi 1 stycznia 2014 r. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do przesunięcia terminu.

Zapraszamy! Na laureatów czekają atrakcyjne nagrody!

Grupa Liryczna

wtorek, 10 grudnia 2013

Proste Pragnienie

Czego pragnę skrycie?
Zaraz się uśmiejesz
Proszę tylko o uśmiech o poranku,
o całusa muśniętego w policzek,
o śniadanie z kimś, kto kocha i spojrzenie niby ,,nie chciałem''.
Proszę o śpiew słowika pod prysznicem,
o prztyknięcie w nosek,
o rzucenie ,,skarbie'' w locie,
o stłuczenie kubka nieostrożnie.
Proszę o SMS ,,tęsknię',
Uwagę na lodzie ,,uważaj'',
o wzięcie pod rękę i otulenie kocem,
o pochwalenie się ,,to ta moja'',
o pamięć w dni odświętne,
o wsparcie w kryzysie,
O pomocną dłoń w niepogodę.
Proszę o serce, kawałek mięśnia ważnego,
o kawałek myśli, co będą tylko dla mnie,
O słoneczny uśmiech, co świecić będzie dla mnie.
Proszę tylko o miłość.
Nic więcej nie pragnę.
Tak pragnę jej zaznać.
Tak mam ochotę poznać.
Tak czekam od dawna....

niedziela, 8 grudnia 2013

[***]


Nie, nie chcę pana oskarżać o Pański pryzmat wierzeń, śmiem tylko twierdzić, że jest nieco nieadekwatny do aktualnych zdarzeń; jedynie pański wzrok jest dosyć miarodajny, uważać tylko trzeba, bo boli paradoks pękających wiązań; skończyła się dwuiluzja trwałego znieczulenia.

Nie powinienem może zwracać uwagi, ale nietaktowne jest okazywać uśmiech; publicznie, sprawy mają się nieco inaczej, przerywane nieregularnym rytmem serc; mimo, że nie wypada mówić, patrząc na decybele i liczby; śmiem twierdzić, że to prawda to szkło.

Tak, proszę pana to samo szkło, które ma pan codzień wokół siebie, a jakoś się w nim nie widzi; to mgliste szkło, które tak łatwo przecina ciszę i skórę na rękach, też miało taktownie; z gracją przeinaczając wyrazy raz po raz; i oczywiście to samo szkło, które przyjmie uderzenie pańskiej czaszki o szybę wcześniej określonej ciężarówki. 

Tak, proszę pana wtedy właśnie odbędzie pan dawno już zarezerwowaną podróż, w ćwierćmyślową dal dziwnie znajomych wyrazów; zdławionych i przełkniętych przekleństw przez które nieraz płaczemy po nocach...

~Syrion

***

porzuciła maszynę do pisania
i karty z poezją która nawiasem mówiąc
powoli zasypiała w końcu łuna
stawała się coraz ciemniejsza
następnie szybko gasła

porzuciła skórzaną spódnice
liście brzozy i kolory bzów

nadeszła zima

dla niej

Caligo

piątek, 6 grudnia 2013

***

Dotykiem kojącym,
Zimnymi jak lód palcami
Otulam Twe lica zmęczone
Czułym pocałunkiem,
Ofiarującym niestety śmierć...

Nie umiem kochać.
Co dotknę - umiera.
Nie jestem mordercą!
Morderca, by wybierał;
Ważył na szali
Śmierć i życie wieczne.
Nie chcę, lecz nie mam wyboru....

Wciąż morduję
Dotykiem drżących ust
Chcących tylko kochać,
Delikatnym dotknięciem
Pragnącym bliskości,
Nie mogąc być drogą.
Ukochane nie zabierają
Z kochanków życia miłością.

Wypełniam trucizną.
Zamknij oczy.
Cicho odpłyń.
Pomogę, kochanie...
Przeklęta.

wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdarcie

Smocza Strażniczka

         



          mam jedyną siostrę
wieczną Towarzyszkę Życia
          imię jej - Rozdarcie
(w sercu ją noszę)

         jest ze mną wszędzie
w domu, w szkole
        nie daje mi swobodnie myśleć
wciąż krępując moje ruchy

nie daje mi spać
zganiając winę na Księżyc w pełni

        a Księżyc tylko kręci głową
że niewinny niczego
        akurat!
to czemuś taki czerwony?

rumienisz się, bo coś zrobiłeś
i tak wiem, że się nie przyznasz...

        a w tym wszystkim najgorsze jest
uczucie odpowiedzialności za błędy innych
        i przemożna chęć mówienia prawdy
nawet za cenę własnego życia...

Nadzieja

Dotykiem anioła,
Drżącym skrzydłem motyla,
Pierwszym promieniem słońca,
Kroplą rosy o poranku.
Po raz pierwszy
Odważam się
Spojrzeć w Twe oczy,
Tak głębokie
Jak ocean - błękitne.
,,Jesteś?''
Pytam zdjęcia,
A ono milczy,
Zaklęta w jednej pozie postać.
Chciałabym ująć
W swe kruche dłonie
Delikatność Twojego żywota.
Domniemane jestestwo mnie uderza.
Może Cię nawet znam?
A może Cię zmyśliłam?
Żyjesz gdzieś, Romeo?
Lecz i tak wierzę,
Że kiedyś przybędziesz.
Możesz pieszo,
Bez białego konia.
Wypuść mnie z cierpienia nicości,
Obejmij płynnym uściskiem Słodkim jak miód.
Poczekam do skutku.
Zrozpaczona.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Popiele

Wykąp mnie,
W popiele twoich myśli

Idź, pędź, biegnij

Zgub się
W parafrazie słowotwórczej
W wyrazie podstawowym
W arystokratycznej twarzy

Jeden, dwa, trzy
Strzał!

Dlaczego biegniesz,
Powiedz przyjacielu
Skoro masz związane nogi i ręce
Gdzie się śpieszysz, przyjacielu
Widzę pręgi od bicza na twych plecach

Pies zrobił z psa podwładnego

Spróbuj się chwycić mojej myśli
Spróbuj być kimś więcej niż popiołem
               Bądź trupem

Oskarżysz mnie o nekrofilię?

Wejdź do mojego wnętrza
Do moich organów
Poczuj ciepłą krew, popiele

    Zosia