Odebrano nam, ludziom, prawo głosu.
-Siedź cicho! Nie odzywaj się!
Są jednostki, nieliczni, którzy nie słuchają.
Lecz ich protest jest wyśmiewany, bagatelizowany.
Kto to? Gdzie to? Tam to?
Nie.
Idzie taki jeden. Typek.
-Kłamiesz! - powiada.
Nie kłamię, nie kłamię.
Choć kłamstwo wmawiają.
"Widzisz, Mój Synu, w tym życiu tak bywa.
Niektórych Zbawienie czeka...
...lecz sami sobie je odbierają,
by życiem bez życia swe życie wypełnić.
By życiem bez życia inne życia zapełnić.
I życiem bez życia piękne życia zabić.
I życiem bez życia innym życia odebrać."
Leci szarańcza, plaga nad nami.
-Nie, to zwykła chmura, zbawienny deszcz nam da.
Nie, to Anioł Śmierci, On kroczy po Was.
Rzuć się na kolana, przeproś, o litość błagaj.
Bóg jest Miłosierny, zwykle wybacza.
Lecz Ty się módl by wybaczyli Ci ludzie.
Bo człowiek nie jest miłosierny, taka prawda.
I rzadko innym przebacza.
Podoba mi się. Bardzo :)
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej natchnienia :)