wtorek, 7 stycznia 2014

Do Mistrza i Małgorzaty

a więc zesłano cię
i umarłeś
bo przestałeś ją kochać
jej usta były dla ciebie
przykrością
niedojrzałej maliny
zielonym pąkiem kwiatu


brak słodyczy w jej oczach
zagadka poranka
brak głębi natchnionej
dawał o tym znać

słońce które woli pieścić mrok pełnię księżyca

Caligo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz