***
Biała suknia
w barwach jesieni
kręci się wokół
czarnego garnituru
gdzieś znika ulotnie
za wodospadem liści
bezszelestnie
Wodzi za nią
wzrok zbłąkanego
śledzi
jej różową wstążkę w talii
pewnie chciałby też
w tej kaskadzie liści
wytańczyć własną Arkadię
Widzę to oczyma swojej wyobraźni...
OdpowiedzUsuńPięknie przedstawiony wiersz, widzę całą scenkę :3
Więcej twojej twórczości poproszę :)