Stałaś nad przepaścią,
W dłoniach miałaś tylko popiół.
Pozostałość po uczuciach,
Które pękły z czasem na pół.
Obraz niespełnionej prawdy,
Już nie chciałaś jej oglądać.
Przed oczami miałaś szczęście,
Dziś już nie wiesz jak wygląda.
Śmiałaś się do słońca,
Boże, jak mogło nie widzieć.
Żeby się zrozumieć,
Musieliśmy zacząć krzyczeć.
Razem wznieciliśmy pożar,
Naszych uczuć wielki ogień.
Który spalił prawdę o nas,
Nie mów do nas w liczbie mnogiej.
Został zwykły popiół,
Kiedy w sercach umarł płomień.
Rzuciłaś go w przepaść,
Taki był nasz przykry koniec.
~ Szusz.
( Mateusz Szulc )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz