Kiedy byłam jeszcze
Mała i filigranowa
Spoglądałam nocą
Na nieboskłon pełen gwiazd
Szukałam wśród nich
Pulchniutkich aniołów
Które grają na swych
Niebiańskich lirach
I szepczą
By się nie lękać
Kiedy byłam jeszcze
Mała i filigranowa
Bałam się demonów spod łóżka
Bo gdy niebo zachodziło czernią
A zegar bił złowieszczo
Wychodziły z czeluści
Piekła
I szeptały
By się lękać
A kiedy już nie jestem
Mała i filigranowa
Nie czekam serafinów
Nie boję się diabła
Bo widzę ludzi dookoła siebie
I wiem że
Anioły upadły
Demony błądzą między światami
Mała i filigranowa
Spoglądałam nocą
Na nieboskłon pełen gwiazd
Szukałam wśród nich
Pulchniutkich aniołów
Które grają na swych
Niebiańskich lirach
I szepczą
By się nie lękać
Mała i filigranowa
Bałam się demonów spod łóżka
Bo gdy niebo zachodziło czernią
A zegar bił złowieszczo
Wychodziły z czeluści
Piekła
I szeptały
By się lękać
Mała i filigranowa
Nie czekam serafinów
Nie boję się diabła
Bo widzę ludzi dookoła siebie
I wiem że
Anioły upadły
Demony błądzą między światami
Przecieram oczy
Wreszcie widzę
Niebo i piekło są tu
Wśród nas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz