W salonie na szafce stoisz dalej,
Oprawiony w ramkę. Dzieli nas warstwa szkła.
Już tam zostałeś, ach pokorny ty!
Twoje usta stanowią grymas o charakterze zdobniczym.
To przeciwieństwo tego, co z ciebie zostało.
Tu wciąż jesteś młody, a tam nie jesteś, nawet jakikolwiek,
Bo cię już nie ma, ach biedny ty!
Człowieku z erozyjnej gliny wypalony.
Wpadłeś do rowu zapomnianego,
W którym woda podmyła twoje brzegi.
Jeju *,* Szacunek za to! Moje tworzenie poezji zazwyczaj kończy się na ,,na górze róże na dole fiołki..'' haha moja 'poezja' :D
OdpowiedzUsuńPięknie piszecie!
śliczny wiersz, widać tu talent..
OdpowiedzUsuńCzekamy na więcej :)
OBERWUJĘ :*
Buziaki
xo xo xo xo xo