poniedziałek, 23 grudnia 2013

Cisza

Smocza Strażniczka


Cisza
jest tylko
smutnym brakiem dźwięku
zupełnym brakiem kolorów w życiu



Cisza jest czarnowłosą kobietą
o zdziwionych oczach
po wypadku samochodowym
wiezioną na salę operacyjną
myślącą o najbliższych



Ona dusi, przytłacza
zgniata do środka
zapada się w Tobie jak umierająca gwiazda
supernowa
pochłania wszystko jak czarna dziura
już nie wypuści
nie da spokoju
nie pozwoli oddychać



A może
tak naprawdę
wcale jej nie ma?


1 komentarz:

  1. Pierwsza zwrotka mi się najbardziej podoba. Wytłumaczenie ciszy, wprowadzenie. Lubie to :D
    Opowieść posta o kobiecie po wypadku. O jej stanie. Tak rzeczywiście to opisujesz.
    Zawsze w twoich wierszach jest nutka tajemnicy, zauważyłam. Przeczysz, zastanawiasz się czy to nie mara nocna, oszukujesz czytelnika, wmawiając że to nie tak. Podoba mi się to. Zaskakujesz mnie za każdym razem..

    OdpowiedzUsuń