wtorek, 8 kwietnia 2014

W nowych miejscach

Nie podano mi ręki, gdy pojawiłem się pod drzwiami
kwiaty więdną i pogoda więdnie
twarze z chmur na niebie spuszczają\uśmiechy
Zostałem zaproszony
nie podano mi ręki
Słowa opadają jak szkło
tłuką się za naszymi plecami
Nadużycie jest jak kąpiel bez wody
wiercą się w stalowych wannach
podstępnie schwytane ryby bez uczuć
zwiększają dawkę z każdym spotkaniem
nadużywają naszej życzliwości
nie mam żadnych pieniędzy
mam za to suche liście na drzewach
Z grobu powstałem i do grobu powędruje
z grobu powstałeś i w grobie się przewrócisz
Zanim to zrobię poprawie jeszcze firany
spojrzałem w okno i wypatruje garaży
ciężarówek na chodnikach
kwiatów wyciętych w firanach
Nie podano mi ręki, gdy pojawiłem się pod drzwiami
Czekam, aż zostanę odprowadzony
na razie obserwuje jak kwiaty więdną na firanach,
a drzewa pozostają niewzruszone


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz